Krzysztof Jurgiel Poseł do Parlamentu Europejskiego wystosował do Komisji Europejskiej pytanie w sprawie braku wyrównania dopłat w Unii Europejskiej także w kolejnym wieloletnim okresie budżetowym.
Odpowiedzi udzielił Janusz Wojciechowski, unijny komisarz do spraw rolnictwa, pochodzący z Polski.
Jak stwierdził, Komisja Europejska monitoruje realizację celu, jakim jest „zapewnienie odpowiedniego poziomu życia ludności wiejskiej, przy jednoczesnym zagwarantowaniu przestrzegania przez cały czas ogólnej zasady równości i niedyskryminacji.”
Tłumaczy, że „Ogólna kwota dostępna na wsparcie w ramach WPR, w tym między innymi wstępne przydziały krajowe na płatności bezpośrednie, zależy od zasad i kwot określonych w wieloletnich ramach finansowych (WRF) oraz w przepisach sektorowych. Wsparcie przydziela się rolnikom zgodnie z przepisami regulującymi poszczególne systemy wsparcia, które mają na celu realizację celów polityki. W związku z tym kwota, jaką może otrzymać rolnik indywidualny, zależy od szeregu czynników związanych z jego gospodarstwem oraz od sposobu, w jaki dane państwo członkowskie wdraża unijną politykę. Sytuacja ta nie oznacza dyskryminacji.”
Dalej przekonuje, że wyrównanie dopłat jest zapewnione w „kolejnych WRF” jako efekt konwergencji zewnętrznej: „co oznacza stopniową konwergencję poziomów wsparcia między państwami członkowskimi. W praktyce oznacza to, że pomimo ogólnego trudnego kontekstu budżetowego rolnicy w kilku państwach członkowskich, w tym w Polsce, będą na przestrzeni lat otrzymywać coraz wyższe średnie płatności na hektar.”
Cała odpowiedź na pytanie europosła Krzysztofa Jurgiela (w tym złożone pytanie) – w załączniku.
Europoseł określa, że jest ona „niestety wymijająca”.
Trzeba dodać, że Janusz Wojciechowski był pytany o możliwość osiągania wyższych dopłat przez polskich rolników także podczas posiedzenia sejmowej KRiRW 26 listopada tego roku. Jak mówił wówczas, trudno jeszcze ocenić, jak duże mogą być dopłaty w nowym unijnym okresie budżetowym – bo nie wiadomo, jakie będą transfery między filarami.
– Jestem za tym, zresztą to już było mówione na Radzie Europejskiej, żeby była możliwie duża elastyczność dla państw członkowskich, aby to było nawet 30%. Wtedy, po transferach, będziemy wiedzieli, jakie będą dopłaty w poszczególnych państwach i będziemy mogli je porównać. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę ekoprogramy i gdyby one były trzydziestoprocentowe, tak jak chce Komisja, to większość polskich rolników będzie miała szanse wejść w ekoprogramy. Ci, którzy w nie wejdą, mogą liczyć na nawet wyższe dopłaty niż średnia europejska. Nawet wyższe, ale nie podam państwu żadnych liczb, bo trzeba będzie po prostu dysponować wszystkimi danymi niezbędnymi do wyliczeń – stwierdził.
Trzeba jednak też zauważyć, że europejscy rolnicy ze starych unijnych państw będą mieli większe dopłaty za ekoprogramy niż rolnicy polscy – zatem realizacja tych samych celów i zadań w UE będzie inaczej opłacana – ze stratą dla tych państw, których cała koperta na dopłaty jest mniejsza. Rolnicy z innych niż Polska państw, realizujący ekoprogramy, dostaną nie tylko „nawet wyższe dopłaty niż średnia europejska”, ale znacznie wyższe niż ta średnia.
źródło: farmer.pl
Pytanie Posła do Parlamentu Europejskiego Krzysztofa Jurgiela